Forum Kabały w Polsce

wnikając w cel życia...


#1 2010-06-04 22:15:36

Elvira

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2010-06-04
Posty: 3
Punktów :   

Wielkość grupy - esej Barucha Aszlaga

Esej Barucha Aszlaga.

1984 r.

 
12. Wielkość grupy

Wiadome jest, że gdy człowiek, który pragnie iść drogą prawdy, a stale jest wśród ludzi, którzy nie mają nic wspólnego z tą drogą i aktywnie się sprzeciwiają ludziom, idącym tą drogą – to zaczyna on stopniowo zgadzać się z ich zdaniem, ponieważ myśli ludzi, którzy mają ze sobą bliski kontakt, „mieszają” się.

Dlatego nie ma innej drogi, oprócz stworzenia grupy z określonymi ramami czyli kolektyw, w którym nie było by ludzi z ideami, różniącymi się od idei tej grupy. Poza tym członkowie tego kolektywu powinni stale przypominać nawzajem o celu tej grupy, ażeby nie włóczyć się za innymi ludźmi, ponieważ człowiek z natury woli  podążać za większością

Jeżeli taka grupa wyodrębniła siebie od innych, t.j. nie może pozostawać żadnych relacji z innymi ludźmi w duchowych sprawach, a wszystkie kontakty mają się ograniczać jedynie sprawami materialnymi, wtedy obce idee i zdania nie robią wpływu na nią czyli nie ma relacji w duchowych sprawach z obcymi.

Jeżeli człowiek, który idzie drogą prawdy, znajduje się  w środowisku ludzi posiadających wiedzę  i zaczyna z nimi rozmawiać i toczyć dyskusje, to natychmiast ich zdania „ się mieszają” i mimo woli, podświadomie przenikają do jego świadomości, ich idee nawet do stopnia, że przestaje człowiek je uświadamiać, że nie są to jego poglądy, lecz obce.

To samo dotyczy człowieka, który idzie drogą prawdy – ma on odsunąć się od innych ludzi. Aby iść drogą prawdy, należy czynić duże wysiłki, ponieważ powinien on iść przeciwko idei całego świata. Idee całego świata opierają się na wiedzy i otrzymywaniu, podczas gdy idee kabały opierają się na wierze i pragnieniu emanacji.

W przypadku, gdy nie oddzieli siebie od obcych zdań, zapomni on o drodze prawdy i trafi na zawsze pod władzę egoizmu (wiedzy). I tylko w grupie, gdzie panuje zasada miłości do bliźniego, człowiek może zaczerpać siły do walki przeciw ideom i wiedzy całego świata.

W księdze „Zohar” ( „Pinchas”) jest powiedziane, że jeżeli człowiek mieszka w mieście, gdzie mieszkają źli ludzie i nie może tam wykonywać Przykazań Tory, nie może studiować Tory, to ma zmienić miejsce – powinien wyrwać siebie z tego miejsca, aby zamieszkać w mieście ludzi, zajmujących się Torą i przykazaniami.

Tora się nazywa „ Tym Drzewem”. Nasi mędrcy mówią: „Tora jest Drzewem Życia dla tych, którzy ją wykonują”. I człowiek jest podobny do drzewa, jak powiedziane: „Człowiek jest drzewem owocowym”. Przykazania są podobne do owoców. Dlatego jeżeli jest napisane tylko „drzewo” – to jest drzewo nie przynoszące owoców czyli nikczemne, które będzie zrąbane, ponieważ nie wykonujący przykazania człowiek jest odcięty i od tego i od przyszłego świata.

I dlatego człowiek powinien wyrwać siebie z miejsca, gdzie są grzesznicy czyli z miejsca, gdzie nie może się zajmować Torą i Przykazaniami. Powinien on umieścić siebie w innym miejscu wśród sprawiedliwych i wtedy może pomyślnie wykonywać Torę  i przykazania.

Jak zostało powiedziane, „Zohar” porównuje człowieka z drzewem owocowym. Wiadomo, że takie drzewa cierpią z powodu otaczających je chwastów, które należy stale pleć. Tak samo i człowiek, który idzie drogą prawdy, powinien oddalać się od takiego środowiska czyli od ludzi, którzy nie idą tą drogą. Człowiek powinien bardzo dbać, żeby nie trafić pod obce wpływy.

I to się nazywa wyodrębnienie się, separacja czyli dany człowiek jest pod wpływem tylko jedynej siły   emanacji, a nie pod wpływem wielu sił, które stanowią miłość do siebie czyli egoizm.  Wtedy to się nazywa, że są dwie przynależności: pierwsza – przynależność do Stwórcy i druga – przynależność do siebie.

W Talmudzie ( traktat „Sanedrin”, str. 78) jest napisane: „Powiedzial rabin Jehuda, że Adam był tym, który odstąpił od wiary, jak zostało powiedziane: „I  zawołał Stwórca do Adama i powiedział do niego: Gdzie jesteś?... Dokąd skłoniłeś swoje serce?” Komentarz: odstąpił on od wiary i „służył gwiazdom” (awodat kochawim). Drugi komentarz: „ Z napisanego: Gdzie jesteś?... Dokąd skłoniłeś swoje serce?” można zrobić wniosek, że odstąpienie od wiary przez Adama polegało na złamaniu zakazu „nie podążajcie za waszymi sercami…” To jest odstąpienie od wiary, że skłonił swe serce w inną stronę.

I jest to bardzo dziwne, jak można powiedzieć o Adamie, że skłonił swe serce ku „awodat kochawim” lub zgodnie z drugim komentarzem, jego odstąpienie polegało, że złamał zakaz „nie podążajcie za waszymi sercami…” Uczymy się, że pojęcie „służenie  Stwórcy” polega na na tym, by czynić wszystko w celu, aby emanować. Z tego wynika, że jeżeli Adam służył, aby otrzymywać, to obca jest dla nas ta praca („awoda zara”, „awodat kochawim”), przecież   powinniśmy emanować, a on wziął wszystko, aby otrzymywać.

I na tym polega sens tego, że złamał on przykazanie „nie podążajcie za waszymi sercami…” czyli Adam nie mógł otrzymać owocu Drzewa Poznania dla emanacji, a jedynie  w celu otrzymywania. I to się nazywa poziom „serca” czyli serce pragnie otrzymywać tylko dla własnej korzyści. Właśnie to było grzechem Drzewa Poznania ( żeby zrozumieć to lepiej patrz „Przedmowę do książki „Panim masbirot”).

Z powyższego możemy uświadomić korzyść grupy, która jest w stanie stworzyć całkiem inną atmosferę, w której możliwe jest służenie tylko w celu emanacji.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.shaman-king-forever.pun.pl www.mcburger.pun.pl www.narutotest.pun.pl www.bsw-logistyka.pun.pl www.aniolypiekla.pun.pl