Forum Kabały w Polsce

wnikając w cel życia...

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2010-06-05 01:10:57

kabbalah

Administrator

Zarejestrowany: 2010-06-04
Posty: 8
Punktów :   

Szamati 1: Nie ma nikogo oprócz Stwórcy

Szamati 1
Nie ma nikogo oprócz Niego "Ein Od Milvado"

Jest napisane, że "nie ma nikogo oprócz Niego", co znaczy, że nie ma żadnej innej siły na świecie zdolnej uczynić coś przeciwko Niemu. A co człowiek widzi, mianowicie, że są rzeczy na świecie, które zaprzeczają istnieniu wyższego, ponieważ On chce by tak było.

I jest to metoda naprawy, która się nazywa "Lewa ręka odrzuca, a prawa zbliża", co znaczy, że to, co lewa odrzuca rozważane jest jako naprawa. To znaczy, że są na świecie rzeczy, które od początku mają na celu odwrócić uwagę człowieka od prawidłowej drogi i odrzucają go od świętości.

Pożytek z tego odrzucania jest taki, że przez nie, człowiek otrzymuje potrzebę i całkowite pragnienie pomocy od Stwórcy, ponieważ widzi on, że w przeciwnym razie jest przegrany.

Nie tylko nie rozwija się w swojej pracy, lecz widzi, że się uwstecznia i brakuje mu siły by przestrzegać Tory (Tora) i Przykazań (Micvot) nawet ze względu na siebie.

Tylko przez prawdziwe przezwyciężanie wszystkich przeszkód, stosując wiarę ponad rozumem i rozsądkiem, może on przestrzegać Tory (Tora) i Przykazań (Micvot).

Lecz nie zawsze ma on siły przezwyciężać przeszkody ponad rozumem, a wtedy zmuszony jest, nie daj Boże, całkiem zboczyć z drogi Stwórcy, nawet ze względu na siebie. I ten, który zawsze czuje, że rozbite jest większe od całości w sensie, że jest więcej upadków niż wzlotów.

I nie widzi końca tych złych sytuacji i zawsze pozostaje poza świętością, ponieważ widzi, że trudno jest wykonać mu nawet najmniejszy uczynek duchowy. Tylko przez przezwyciężanie ponad rozumem i rozsądkiem, lecz nie zawsze jest zdolny przezwyciężyć. I jaki będzie koniec tego wszystkiego?

Wtedy dochodzi do wniosku, że nikt nie może mu pomóc tylko sam Stwórca.

Powoduje to, że powstaje w głębi jego serca prawdziwa potrzeba otwarcia przez Stwórcę jego oczu i serca, przyprowadzenia go bliżej wiecznego połączenia ze Stwórcą . Wynika z tego, że całe odrzucenie, jakiego doświadczał pochodziło od Stwórcy.

To znaczy, że odrzucenie, którego doświadczał nie było z przyczyny tego, że ponosił on winę za to, że nie potrafił przezwyciężyć, lecz dlatego, że odrzucenie to, jest dla tych, którzy naprawdę chcą zbliżać się do Stwórcy . I po to, żeby taki człowiek nie był zadowolony odrobiną, mianowicie, żeby nie pozostał jak małe dziecko bez wiedzy i poznania, otrzymuje on pomoc z góry, aby nie mógł powiedzieć, dzięki Bogu, on przestrzega Tory (Tora) i spełnia dobre uczynki, i o co jeszcze mógłby prosić?

I tylko, jeśli ten człowiek ma prawdziwe pragnienie, otrzyma pomoc z góry. I ciągle są mu wkazywane jego wady w obecnym stanie; to znaczy, posyłają mu myśli i poglądy, które działają przeciwko jego wysiłkom i staraniom. To po to, żeby zobaczył, że nie jest w jedności ze Stwórcą. I tyle razy ile przezwycięża to, zawsze widzi, o ile dalej jest od świętości niż pozostali, którzy czują jedność ze Stwórcą.

Lecz z drugiej strony on zawsze ma swoje żale i pretensje i nie może usprawiedliwić zachowania Stwórcy i tego, jak On postępuje w stosunku do niego. I sprawia mu to cierpienie, że nie jest w jedności ze Stwórcą, aż nie odczuje, że jakkolwiek nie ma w nim żadnej świętości.

I chociaż sporadycznie jest on pobudzony z góry, co przez chwilę ożywia go, to za chwilę spada w otchłań.

Jednakże to jest to, co sprawia, że uświadamia sobie, że tylko Stwórca może mu pomóc i naprawdę go zbliżyć.

Człowiek musi zawsze próbować i zwracać się do Stwórcy, to jest wszystkie jego myśli powinny być o Nim. To znaczy, że nawet, jeśli będzie on w najgorszym stanie, z którego nie można już upaść niżej, nie powinien pozostawiać on Jego obszaru, to jest myśleć, że jest jakaś inna siła, która powstrzymuje go przed wkroczeniem w świętość i która ma moc albo przynosić pożytek albo szkodzić.

To znaczy, nie może myśleć, że chodzi o jakąś siłę Przeciwną (sitra achra), która nie pozwala człowiekowi spełniać dobrych uczynków i podążać drogą Stwórcy; lecz powinien myśleć, że wszystko zrobione jest przez Stwórcę.

Baal Shem Tov powiedział: "Ten, który mówi, że jest inna siła na świecie, tak zwana nieczysta, człowiek ten jest na stopniu służenia "innym bożkom"". I on zrobił błąd nie dlatego, że miał heretyczne myśli, a dlatego, że myślał, że jest inna władza lub siła za wyjątkiem Stwórcy.

Co więcej, ten który mówi, że człowiek posiada swoją własną władzę, znaczy, że kiedy mówi, że wczoraj on sam nie chciał podążać drogą Stwórcy, to również będzie rozważane jako popełnienie błędu. To znaczy, że on nie wierzy, że tylko Stwórca kieruje światem.

Lecz kiedy uświadomił, że przekroczył prawo, musi z pewnością ubolewać i żałować, że popełnił to, jednak tu również powinnien określić, w jakim punkcie widzi on przyczynę grzechu i w tym punkcie powinien ubolewać.

I człowiek powinien następnie żałować i powiedzieć: "Popełniłem ten grzech, ponieważ Stwórca oddalił mnie od świętości w miejsce nieczystości. Czyli dał mu pragnienie rozkoszowania się powietrzem tego cuchnącego miejsca. (I można powiedzieć, jak jest napisane w księgach, że czasami człowiek wciela się w ciało świni i otrzymuje pragnienie i potrzebę rozkoszowania się rzeczami, które już określił poprzednio jako nieczyste, jednak teraz on znów ocenia je jako źródło, z kórego czerpie).

A także, gdy człowiek czuje, że jest w stanie podnoszenia się i czuje jakiś dobry smak w pracy, nie może mówić: "Teraz jestem w stanie, gdzie rozumiem, że opłaca się czcić i ubóstwiać Stwórcę" Raczej powinien wiedzieć, że teraz Stwórca zechciał go i z tej przyczyny zbliżył go, co z kolei przyczyniło się do tego, że poczuł dobry smak w pracy. I powinien być ostrożny, nigdy nie opuszczać obszaru świętości i nie mówić, że jest jakaś inna działająca siła poza Stwórcą. (Lecz to znaczy, że sprawa znajdowania łaski w oczach Stwórcy, lub odwrotnie, nie zależy od samego człowieka, lecz wszystko zależy od Stwórcy. I człowiek, z jego zewnętrznym rozumem, nie może pojąć, dlaczego Stwórca teraz znajduje w nim upodobanie, a później nie).

I ponadto, kiedy on żałuje, że Stwórca nie przybliżył go, powinien także być ostrożny by nie współczuć sobie za to, że jest daleko od Stwórcy, przez co staje się otrzymującym tylko dla siebie, a ten, który otrzymuje jest oddzielony od Stwórcy. Raczej powinien żałować wygnania Osobowości Boskiej, znaczy wyrządzania smutku Boskiej Osobowości.

Człowiek powinien brać jako przykład to, gdy jakiś mały organ człowieka jest chory. Cierpienie jest wtedy odczuwane głównie w sercu i umyśle, które są istotą człowieka. I z pewnością odczucie pojedynczego organu nie może przypominać odczuć całej istoty człowieka, gdzie odczuwane jest największe cierpienie.

Podobnie jest z cierpieniem, jakie człowiek odczuwa, kiedy jest oddzielony od Stwórcy, ponieważ człowiek jest zaledwie pojedynczym organem Boskiej Osobowości, ponieważ Boska Osobowość jest duszą Izraela w sensie ogólnym. Dlatego odczucia pojedynczego organu nie przypominają odczuć cierpienia ogółu. To znaczy, że Boska Osobowość żałuje, że są jej części, które są od niej oddzielone i nie może się troszczyć o nie.

A to może być znaczenie słów: "Kiedy człowiek żałuje, Boska Osobowość mówi: "Hańba mi". I jeśli człowiek nie odnosi swojego smutku z powodu oddalenia od Stwórcy do siebie, ocalony jest od wpadnięcia w pułapkę pragnienia otrzymywania tylko dla siebie, które jest równoznaczne z oddzieleniem od świętości.

To samo tyczy się sytuacji, gdy człowiek odczuwa się trochę bliżej świętości, gdy jest szczęśliwy i zasługuje na łaskę w oczach Stwórcy, musi on powiedzieć, że przyczyna jego radości jest w tym, że teraz radość jest w Boskiej Osobowości, skąd bierze się zdolność do sprowadzenia jej własnych organów bliżej niej i nie odrzucania ich.

I człowiek cieszy się z tego, że obdarzony jest zdolnością zadowalania Boskiej Osobowości. I to działa tak samo, ponieważ radość w indywidualnym odczuciu, jest zaledwie częścią radości odczuwanej przez całość. I przez te obliczenia on traci swoją indywidualność i unika uwięzienia przez Przeciwną (sitra achra), która jest pragnieniem otrzymywania dla siebie.

Chociaż pragnienie otrzymywania jest konieczne, ponieważ w tym jest człowiek, ponieważ wszystko, co istnieje w człowieku oddzielnie od pragnienia otrzymywania jest przypisywane Stwórcy. Niemniej jednak, pragnienie otrzymywania przyjemności powinno zostać naprawione w postać oddawania.

To znaczy, że radość i przyjemność przyjmowane przez pragnienie otrzymywania, powinny być przeznaczone na dostarczanie zadowolenia wyższemu, ponieważ tam jest rozkosz z powodu tego, że twór się rozkoszuje. Ponieważ taki był cel Dzieła Stworzenia, narozkoszować twory. I nazywane jest radością Osobowości Boskiej w wyższym świecie.

Z tej przyczyny, człowiek musi szukać rady, jak może powodować zadowolenie wyższego. I z pewnością, jeśli on otrzymuje przyjemność, to zadowolenie będzie też odczuwane w wyższym. Dlatego powinien on zawsze pragnąć być w pałacu Króla i mieć możliwość rozkoszować się Królewskimi skarbami. I to będzie zapewne powodować zadowolenie wyższego. Wynika z tego, że jego wszystkie dążenia powinny być ze względu na Stwórcę.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.cybermanager.pun.pl www.topoff.pun.pl www.kareenaisaif.pun.pl www.misticsoul.pun.pl www.leniwce.pun.pl